Miało nic nie ginąć w przyrodzie… One gdzieś leżą, puchną i pęcznieją, zmieniają się, dojrzewają, może potwornieją.
mina
Głaz i płotki.
Miałabym przed oczami dwa ruchome obrazy w momencie, gdyby ktoś kazał mi przedstawić sobie swój dzień (życie?!?) w ujęciu symbolicznym. 1. Obraz dnia zwykłego Pcham przed sobą pod górę ogromny głaz, ogromny, o średnicy większej, niż mój wzrost (164 cm). Nie jestem jednak Syzyfem, bo ten wtaczał kamień wymykający mu się zaraz przed dotarciem na … Czytaj dalej Głaz i płotki.