Ciśnij piorunem nawet w śmierć. Agnieszka Czachor.

Historia rozpoczęła się w ten sposób, że koleżanka z pracy opowiedziała mi o swojej znajomej, która pochodzi z naszej małej miejscowości, mieszka tu i pisze opowiadania. I że je wydała. Jest książka – można ją czytać. Start! Wpisałam w wyszukiwarkę „Agnieszka Czachor”, pokazał się link do Facebooka. Hurra! Mogłam napisać do autorki. Zapytałam, czy mogłabym gdzieś kupić książkę. Agnieszka odpisała, że nie wie, ale że ma ją u siebie i mi może dać. Poszłam po pracy – na piechotę – odnalazłam dom z dużym trudem, bo numerowanie działek u nas to jest wieża Babel – nie ma to nic wspólnego z czymś takim jak kolejność. Spóźniłam się, ale mimo wszystko książkę dostałam, nawet z autografem. Szeroki uśmiech autorki i gwałtowne, krótkie i intensywne spotkanie z jej malutkimi (wtedy) dziećmi wynagrodziły długą wędrówkę przez całą wieś do domu, który – jak się na końcu okazało – stał bardzo blisko.

Dostałam tom powiadań „Ciśnij piorunem nawet w śmierć”. To jest tytuł, z powodu którego kupuje się książkę w księgarni, choć nie zna się autora, w ciemno. Ma w sobie siłę. Samo słowo „ciśnij” jest mocne, a potem jest tylko jeszcze mocniej – ciśnij piorunem, ciśnij w śmierć… No ja ci dziękuję…

Opowiadania mówią o najmocniejszej rzeczy, jaka się przydarza ludziom w życiu. O relacjach. I o tajemnicy, jaką one niosą. Jakie nie do nazwania rzeczy dzieją się w mikroświecie, między drgnieniem powieki a pojedynczym skinieniem dłoni. W tych opowiadaniach szalenie ważną rolę odgrywają szczegóły, które autorka nam pokazuje, jak przez szkło powiększające. Szczegóły, które widać wyraźnie w opowiadaniu, a których w swoich światach często nie widzimy. Uwrażliwia nas na drobiazgi, które mogą mieć – i mają! – znaczenie. Westchnienie znaczy, mrugnięcie znaczy i brak mrugnięcia także, znaczy papierek po czekoladce, cień na twarzy, opuszczone ręce. Opowiadają całą gamę uczuć, które rodzą się w minucie rozmowy, w jednym zdaniu, w geście.

Tylko kto na to zwraca uwagę? W posłowiu Gabriela Matuszek pisze o nadwrażliwym narratorze. Oczywiście! – autorka kreuje osobę mówiącą w opowiadaniu misternie, czytelnik dostaje kilka sygnałów, parę zdań opisu i wie, z kim ma do czynienia. Poprzez literackie doświadczenie czyjejś wrażliwości, sam staje się bardziej czuły na sygnały wysyłane przez innych. Autorka wiele zostawia odbiorcy, bo przez to, że sygnały o uczuciach targających bohaterów są subtelne, wiele pozostaje w sferze domysłu, jest tajemnicą, której się do końca nie odkrywa. Niedopowiedzenie, nieoczywistość, szacunek dla zakrytych spraw ludzkiego serca to cechy charakterystyczne opowiadań Agnieszki Czachor. Widać to bardzo wyraźnie w opowiadaniu – „Jazda bez trzymanki”, gdzie bohaterka, starsza pani – Karmelowa zaprzyjaźnia się z sąsiadem. Nie umie porozumieć się z najbliższymi, twardymi ludźmi o ciasnych umysłach i coś ciągnie ją do Bolka. A ten uczy się od niej delikatności, młody gość od babci. Nie mają siły oprzeć się przyjaźni. Nić porozumienia sama zawiązuje się między wrażliwcami, bez pomocy, z początku nawet niechciana. Więź.

W opowiadaniach z tomiku „Ciśnij piorunem nawet w śmierć” bardzo mocno wyczuwalna jest lokalna nuta. Płaskowyż, konie, łąki, pastwiska, trochę wsi, trochę małego miasteczka, trochę dzikiej natury. W tekstach pachnie lokalnym folklorem, tradycją, zwyczajami, mentalnością sąsiadów. Może to jest wyczuwalne tylko dla tych, którzy mieszkają w tych samych stronach, co autorka, ale… ale może nie? Oby nie. Ci ludzie stąd – bohaterowie od Agnieszki Czachor – są wrażliwi, skryci, cisi, trudno im mówić o sobie i swoich uczuciach. Dużo pracują. Kochają mocno, pałają gwałtowną niechęcią, zazdroszczą, popadają w rozpacz, podejmują trud przemiany, przełamania własnych słabości, poświęcają się bez reszty i bez namysłu,  walczą o swoje do śmierci, żyją blisko natury, blisko Boga, szatana i duchów przodków – na granicy światów. Czary, uroki, odczynianie zaklęć, tajemna wiedza o magicznych właściwościach roślin i przedmiotów – to się kryje za zupełnie normalnym otoczeniem domu, obejścia, codziennych czynności. Gdzieś na strychu albo w małym, zapomnianym pokoiku czy nawet zapisanym w spadku domu, albo w zakurzonym pudełku schowany jest skarb – „zestaw” do czarowania, pamiętnik, album ze zdjęciami (zawiłe i tajemnicze opowiadanie „STOP KLATKA!”)… Przychodzi nowy rozdział, przygoda, doświadczenie, często – przeznaczenie.

Kobiety w tych opowiadaniach czarują, choć nie chcą, chciałyby czarować, ale nie umieją, mają przeczucia, które się spełniają, widzą znaki, które inni potraktowaliby jako coś zupełnie przypadkowego. Są istotami obdarzonymi intuicją, szóstym zmysłem, nadwyżką wrażliwości i nadbagażem doświadczeń. Piękne są – stare, pomarszczone, albo młode po przejściach, albo dojrzałe jak śliwki w jesiennym sadzie (opowiadanie „Śliwki” – całe skąpane w zmysłowych doznaniach). Jak dobrze się o nich czyta. Bo trzeba zaznaczyć wyraźnie, że autorka nie jest feministką, ani osobą wpasowującą się we współczesne mody „pisania płcią”. Jej bohaterami są przeważnie kobiety i to jest naturalne. Ta wrażliwość jest bliska autorce, ten sposób postrzegania świata zna, w podobny sposób pewnie sama go widzi.

Lektura książki przynosi ogromną przyjemność, poczucie porozumienia, wrażenie, że zostało powiedziane coś ważnego o ludzkiej wrażliwości, o człowieczym sercu, coś, o czym świat ostatnio zapomniał. Dobry, poprawny, staranny i bardzo poetycki język opowiadań dodatkowo wzmacnia to uczucie. Gorąco polecam.

Agnieszka Czachor w 2017 r. wydała kolejny tom opowiadań „Świerszcze wybielone na kość” i jest w trakcie pisania powieści.

czachor_piorun_okladka

Agnieszka Czachor
„Ciśnij piorunem nawet w śmierć. Zbiór opowiadań”
Księgarnia Akademicka
Seria Studium Literacko-Artystycznego UJ
Kraków 2009

3 uwagi do wpisu “Ciśnij piorunem nawet w śmierć. Agnieszka Czachor.

  1. I was excited to uncover this site. I wanted to thank you for your time just
    for this fantastic read!! I definitely appreciated every little bit of it and i also have you
    bookmarked to see new things on your site.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.